wtorek, 28 lutego 2017

Wiosenny powiew Death Guard - the Reaping ???


Za oknem wiosna – aż chce się malować J. Rośliny budzą się z zimowego letargu i tak samo kiełkują moje pomysły modelarskie. Wraz z nową edycją Wh40k chciałbym wrócić do aktywnego grania w mrocznym milenium. A przy okazji – zacząć grać w Wh30k. Iron Warriorzy (złożeni pod Wh40k) idą mi dobrze, mam też już sporo Orków, lojalnych marines, trochę pomalowanych Blood Angels i całkiem sporo czołgów do Imperial Guard – będzie czym grać w Wh40k.

Projekt XIV Legionu – oparty o dwa zestawy Calth i jedno Prospero + żywicę cofnie się wiec definitywnie o 10.000 lat. Czas złożyć Legion na zasady Age of Darkness!

Plan do wykonania do końca czerwca 2017 r. widzę następująco:

  1. Mortarion (bo jak się bawić to na grubo , na razie brak)
  2. Centurion (ten z Calth – GOTOWY)
  3. Legion Command Squad (bo sztandar dla klimatu musi być, blister z FW leży kupiony i nie otwarty już kilka miesięcy)
  4. Legion Primus Medicae (w porywie serca nabyłem blisterek w GW w Złotych Tarasach i wciąż nie otworzyłem);
  5. Contemptor Drednought I - 2 x Kheres (ten z Calth, sklejony i zmagnesowany, czeka na malowanie)
  6. Contemptor Drednought II - 2 x CCW (ten z Calth, sklejony i zmagnesowany, czeka na malowanie)
  7. Legion Rapier Quad mortar x 2 (zamówione, paczka w drodze)
  8. 8 x Cataphractii Terminators (modele z Calth, 5 mam już pomalowanych – każdy z 2xLC – mieli być do wh40, jeszcze 3 do dorobienia)
  9. Legion Tactical Squad x 15 (w założeniu mix MkIV z Calth i MkIII z Prospero, mam już pomalowanych 12 MkIV i sierżantów z combi)
  10.  Legion Tactical Squad x 15 (j.w.)
  11. Legion tactical support squad – 5 x flamery (mam już 3 z Calth, do dorobienia 2 w MkIII)
  12. Legion tactical support squad – 5 x plasma (mam już 3 z Calth, do dorobienia 2 w MkIII)
  13. Legion Heavy suport squad – 5 x missle launcher (mam już 3 z Calth, do domalowania jeszcze 2)
  14. Legion Sicaran Battle Tank (GOTOWY - choć nie jestem w pełni z niego zadowolony i będzie chyba jeszcze mały lifting)
  15. Spartan Assault Tank (żywica kupiona już parę miesięcy temu, ale jak dotąd nie odważyłem się na jej klejenie)

Całość ma robić za formację the Reaping – czyli klimatycznie idziemy sobie z buta (termosy jadą w Spartanie) i siekamy chemią/trucizną/fosforem.

 
Czekając na marcową edycję GMoTM na Gloria Victis – w której ponownie wystartują Iron Warriors – przygotowałem wczoraj wieczorem trochę materiału pod Legion XIV:

 
1)      Zoperowałem i zmagnesowałem już poprzednio pomalowanego Contemptora dodając mu z drugiego pudełka kolegę:

 


2)      No i mam kilku pacjentów sklejonych i gotowych do malowania:

 
 
Plan jest! Tradycyjne pytanie hobbysty: czy starczy konsekwencji w jego realizacji ??? J
 
 
jednocześnie czas na kolejne zgłoszenie do konkursu na Gloria Victis - 2 x Vengence Weapon Battery, Maulfiend i Warpsmith :-)
 
... i posiłki do Death Guard:
 
 

piątek, 24 lutego 2017

Żelazny luty

Miesiąc się kończy, w ten weekend nic już nie pomaluję, czas podsumować lutowe paćkanie...

Klimat Iron Warriorsów przyczepił się do mnie mocno.

W lutym udało się pomalować:

Lorda
3 Obliteratorów
Terminatora (ostatni z założonych 5)
2 Rhinosy
Land Ridera

 
 

 


Przede wszystkim udało się też wypracować prosty i ciekawy sposób malowania, który daje mi satysfakcjonujące wyniki. I nadzieję, na grywalną armię do WH40k - bo jak już wielokrotnie marudziłem, figurek u mnie dużo, pomysłów też, zapał jest ale brakuje konsekwencji...

W maju/czerwcu ma pojawić się kolejna edycji Wh40k - wraz z którą chciałbym powrócić do aktywnego grania w tą grę. Potrzeba więc pomalowanych armii!

W marcu będziemy więc kontynuować srebrno/złoto/pasiasty klimat...


piątek, 17 lutego 2017

Iron Warriors - paćkamy po nocach ile wlezie

Jest siła! Noc w noc banda Iron Warriorów nabiera kształtów.



Dzięki prostym, bejcowym technikom udało się w tym tygodniu skończyć Lorda Terminatora, 3 Obliteratorów, Terminatora i dwa Rhinosy:



Powyższy Rhinos nosi pierwszą, dużą kalkomanię z Forge Worlda (cieniowana czacha). I chyba bez niej wyglądałby lepiej? Mam jeszcze mnóstwo do nauczenia jeśli chodzi o techniki modelarskie ale z tempa mojego paćkania jestem już zadowolony :-)

Do końca lutego w temacie Iron Warriorsów postaram się jeszcze pomalować Land Ridera:

 
I tak do skończenia podstawowej Warbandy zostanie mi już tylko 5 havoców - wykorzystamy plastiki z Calth i Prospero + autocannony z Forge Worlda (paczka już idzie...).

Ale klimaty fantasy też ciągną... najwyższa pora powrócić do projektu "Mamut Skarpetka" o którym pisałem jakiś czas temu. 18 marca kolejny turniej w Adeptus Mechanicus... Ciągnie też Horus Heresy i Death Guard...

Nie ma co pisać - trzeba malować! :-)
 


poniedziałek, 13 lutego 2017

GENERAL's WAR #2 AoS 12.02.2017 - czyli szczury pojechały na turniej

W ostatnią niedzielę dostałem w domu dyspensę, spakowałem szczury i pojechałem na turniej AoS w klubie Adeptus Mechanicus.

Miała być to przede wszystkim okazja do przetestowania Thanquola - którego nabyłem już parę miesięcy temu ale jakoś nie było okazji aby sprawdzić co potrafi.

Szczury sprawnie wypakowały się na tackę ...



... dokonały szybkiego rekonesansu...









... i dziarsko ruszyły w bój!

Bitwa 1 - przepięknie wymalowani Zielonoskórzy.

Piękna armia przeciwnika od razu sprawiła że poczułem walkę o panowanie w Górach Krańca Świata. Zwłaszcza, że na horyzoncie majaczył zbrodniczy Skarsnik! Dzieło spaczeniowych inżynierów - czyli Plague Claw wzbudziło słuszny lęk w zielonych sercach i połowa wrogiej armii unikała zasięgu co pozwoliło wyciąć w pień goblińską hordę zanim nadeszli orkowie.



w rezultacie szczury z pierwszym zwycięstwem na koncie
  
Bitwa 2 - Drzewce, jakieś leśne bestie i jeden elf



Nie znałem totalnie możliwości mojego przeciwnika. Nie wiedziałem co potrafi banda leśnych koksów z savem na 2+ z przerzutem.... i nawet w kościach nie szło:


... no i zostałem zmasakrowany... nawet jeden szczur nie uszedł z życiem... Ale jeszcze wrócimy do tego lasu z pochodniami! ;-)

 Bitwa 3 - Wojownicy Chaosu spod znaku Nurgla

Papa Nurgle pobłogosławił swoim wiernym sługom, a że tym razem to nie byli dzielni Skaveni lecz demony czystej krwii... Pierwszy raz grałem przeciwko armii 100% nurglowej - na którą nie działały moje nurglowe zabawki ofensywne (katapulta, modlitwy kapłanów zarazy itp.). I tak w miłej i przyjemnej atmosferze, gdy Papa Nurgle oglądał rzeź swoich dzieci dałem się finalnie zmieść morderczej szarży rycerzy, którzy zrobili bitwę zdobywając kluczowy objective.



Finalnym, bardzo miłym akcentem był wybór moich szczurków na najładniej pomalowaną armię !!!!! Szok i niedowierzanie - połączone z prześliczną figurką mucho/robako/człowieka!

Już wkrótce pomalujemy!

Wnioski:

1) bardzo fajnie jest pójść czasem na turniej i spędzić niedzielę na graniu;
2) AoS jest systemem niszowym i hobbystycznym, atmosfera eventu bardzo fajna, gra bez napinki - SUPER!
3) Thanquol się nie spłaca, przed kolejnym wyjazdem trzeba popracować nad rozpiską
4) Trzeba zdobyć od Żony dyspensę na kolejny turniej AoS w Adeptus!



piątek, 10 lutego 2017

Iron Warriors WIP czyli kończę grubasy i zaczynam park maszynowy...

Wróciłem do malowania wh40k. Wieczorami, gdy dzieci śpią i wszystko do pracy jest finalnie wysłane... Ale zawsze te 30/40 minut dziennie pozwala robić robotę! :-). W aspekcie modelarskim Pan Szef zamiast fabrycznego guna otrzymał w tym tygodniu lighting clawa - bo... może kiedyś nawet nim zagram ;-).

Zapowiedziane wcześniej grubaski powoli przygotowują się do kąpieli w bejcy:


... więc wczoraj w nocy, gdy już totalnie nie miałem na nic ochoty, skleiłem pierwszego rhino XIV Legionu z Hipolitowa:

 
... a dziś ze spirytusu wynurzył się jeszcze jeden, nawracając się na posłuszeństwo Perturabo:
 
 

Docelowo, w ramach tej fazy na chaośników, chciałbym zmalować ekipę w składzie:

1) Demoniczny Książe,
2) Lord Terminator,
3) 5 x Termosy,
4) Hellbrute,
5) 5 x Raptors
6) 5 x Chaos Space Marines
7)  5 x Chaos Space Marines
8) 5 x Havocs
9) 2 x Rhino
10) Land Rider

Trochę więc mi jeszcze brakuje... Czy starczy zapału? :-D

sobota, 4 lutego 2017

X-Wing, AoS, Armada... czyli przegląd tygodnia

Na wstępie - w tym tygodniu nic nie pomalowałem. Nawet nie próbowałem. Aż czuję wyrzuty sumienia....

Ale figurowo trochę się u mnie od ostatniego wpisu działo.

Przede wszystkim - epicka, czteroosobowa bitwa na 600 pkt. Rebelianci podjęli desperacką próbę zakończenia wojny domowej dokonując terrorystycznego zamachu na Imperatora, który przebywał akurat w pokojowej misji dyplomatycznej na pokładzie korwety Rider ze skromną eskortą Decimatora i kilku myśliwców. Na szczęście ład i porządek zatryumfowały a terroryści zostali rozbici w pył gwiezdny!!!




Wrażenia z bitwy - X-Wing jest super! Duże bitwy w X-Winga są super! Trzeba więcej! 

Ze swojej nory wypełźli też Skaveni i w ramach przygotowań do turnieju który ma się odbyć 12 lutego w Klubie Adeptus Mechanicus pobiegli na spotkanie z turniejową rozpiską śmierci.... I śmierć spotkali. Dosłownie. Myślałem, że moja rozpiska jest mocna. Myliłem się. Salwy kościanych łuczników wygarniające jakieś ponad 120 strzałów z jednego oddziału bolą. Jakieś super sejwy na wszystkim i leczenie z trudem zadanych ran boli. Moja porażka była całkowita. Cenne doświadczenie za to zdobyte :-).


Z kronikarskiego obowiązku nadmienię, także że przybyła do mnie Armada. Wykonanie okrętów zrobiło na mnie bardzo słabe wrażenie. Tu trzeba zdecydowanie malować (małe plastikowe eskadry) i przemalowywać (wielkie statki). Na razie nie bardzo mam czas wgryzać się w zasady, więc Armada trafia na półkę i czeka na swoją kolej.
 


Wreszcie Wh40k – na Gloria Victis rusza lutowy konkurs malarski. Zgłosimy więc kolejne grubaski – szefa, ostatniego terminatora i 3 obliteratorów. Może się uda do końca miesiąca!