sobota, 28 października 2017

Podsumowanie gwardyjskiego października

To był dobry miesiąc dla mojej gwardii! Wreszcie jest realna nadzieja, że wypełźnie z szafy na dobre!

Nowością jest opanowany schemat malowania czołgów w oparciu o:

- podkład: Plastic Soldier spray - Late War German Dunkelgelb
- przetarcie Vallejo Middlestone
- aeorografem psikamy paski z Vallejo Air Pale Brown
- bejca palisander :-)



 











 

czwartek, 26 października 2017

Acastus Knight Porphyrion - krok po kroku - część 1

Nadchodzi! Powoli... krok po kroku ... zapowiada się, że to będzie moja absolutnie największa figurka! Musi wyjść ślicznie, krok po kroku ... Niestety chyba trzeba będzie malować poszczególne części przed ich sklejeniem ... krok po kroku ...


Prezent od kochanej Żony i Córek - wielkie pudło:




z absolutną masą żywicy:



którą sobie razem obejrzeliśmy :-) :


A teraz trzeba będzie bardzo starannie, skleić i pomalować ...

Ponad miesiąc trwało zanim się odważyłem wziąć za temat. Teraz go już pociągniemy. Powoli, dokładnie, krok po kroku ...

poniedziałek, 23 października 2017

Gwardia nadciąga też z powietrza - Valkyria na horyzoncie

Klimat gwardii - wzmacniany w drodze do pracy książkami o Duchach Gaunta - trzyma bardzo mocno. Kolejne figurki paćkają się właściwie same, powoli kończę piechotę i przechodzę do czołgów...

Zanim jednak nadciągną zagony pancerne - mała renowacja bejca mojego pierwszego latacza sprzed kilku lat - Imperial Guard Valkyrie:




Bardzo proste malowanie - dające fajny (dla mnie :-) ) i co najważniejsze szybki efekt. Niestety - nie widać tego na zdjęciach. Mam spory problem ze zrobieniem ładnego zdjęcia w obecne pochmurne dni :-( Czyżby czas na nowy aparat...

Kolejne chłopaki z buta też doczłapali:

 
W listopadzie gram gwardią!

sobota, 14 października 2017

Heretycy i renegaci w październikowym natarcu

Konsekwentnie do przodu:

Death Guard Noxious Blightbringer to moja pierwsza pomalowana figurka z zestawu Dark Imperum:



do pancerza użyłem farbek:

Deth Guard Green (Citadel) + Nurgling Green (Citadel) i efekt mnie całkiem satysfakcjonuje

Za to na naramiennikach próbowałem ze Skullcrusher Brass i całkowita porażka - w zakresie naramienników będziemy kombinować dalej ;-)

Renegacki Sentinel:



tu kluczową rolę odegrała przecierka farbką Middlestone (Vallejo) + bejca Palisander. Jak dla mnie efekt OK - teraz spróbujemy tego schematu na czołgu...

i na deser czterech Malefic Lords - czyli kultyści Cthulhu od Scibora


Wyszli bardzo fajnie - czego totalnie nie widać na zdjęciu :-( chyba czas na nowy aparat...


UPDATE:

Posiłki nadciągają:

- Pułkownik w godnej masce gazowej
- komisarz w mundurze polowym (plastik z ramki od Baneblada)
- Leman Russ z Punisherem od Kromlecha
- Wywerna - której jakoś nie miałem sił pomalować w ramach wakacyjnego GMoTM
- Ogrynowy ochroniarz (bardzo klasyczny metal)



niedziela, 8 października 2017

gwardyjski październik

Taktyczna pogoda za oknem zdecydowanie sprzyja brudnym, gwardyjskim malunkom. Pierwsza cześć zgłoszenia na GMoTMowy "open" opanowana:


no to dorzucamy kolejną garść:

- kolejnych trzech kultystów od Scibora z przeznaczeniem na psioników
- metalowe działo z małą domieszką renegackiej żywicy
- i kolejna garść wyczyszczonych i spodkładowanych gwardzistów


w między czasie domalowałem też do nowego schematu garstkę modeli która już wcześniej była na satysfakcjonującym mnie poziomie - ale odstawała schematem kolorystycznym:


właśnie schnie bejca na pierwszym z pojazdów w kolorystyce którą właśnie testuje ...

no to ... maszeruj albo giń!

pomalujemy też pierwszy model z Dark Imperium - Noxious Blightbringer



niedziela, 1 października 2017

Nadciąga renegacka gwardia

Wczorajszy marudzący wpis wpędził mnie w lekkie wyrzuty sumienia. Wczoraj wieczorem siadłem więc do farbek i trafiło mnie pacynkowe natchnienie - szybki schemat kolorystyczny, który idealnie trafił w moje wyobrażenie renegackich gwardzistów:

1) Saddle brown (vallejo) przetarty Cadian fleshtone
2) yellow green (vallejo)
3) buty itp. rozwodniony rhinox hide
4) Liberon palisander :-)

W jeden wieczór i godzinę poranka pomalowały się cztery podstawki moździerzy:

  


 
a kolejne renegackie posiłki - w drodze: