sobota, 12 grudnia 2015

Magister Rudolf Underberg


„Prawdą jest, że Magistrowie Kolegium Ametystu posiadają władzę nad zmarłymi oraz mogą sprowadzać na ludzi śmierć. Potrafią kraść wrogom dusze lub wysysać ich siły życiowe, pozostawiając pusta skorupę skóry i kości. Magistrowie Kolegium Ametystu widzą dusze i duchy błąkające się po naszym świecie oraz potrafią w ograniczony sposób komunikować się z nimi. Najpotężniejsi Magistrowie Shyish potrafią kontaktować się ze światem duchów i rozmawiać z duszami zmarłych, a nawet sprawić, by taka dusza przemówiła ustami czarodzieja. Jak sami jednak przyznają, władza nad duszami zmarłych nie dotyczy tych zmarłych, którzy oddali się dobrowolnie we władanie bogów Chaosu lub ich dusze zostały pożarte przez demony.

Uczeni twierdzą, że nadchodzi moment w życiu każdego człowieka, w którym przestaje on rosnąć i dojrzewać, a zaczyna starzeć się i umierać. Gdy ta chwila nadchodzi w życiu Magistrów Shyish, podobno dokładnie wiedzą i czują, jak po kawałeczku zabiera ich śmierć, gdyż dane jest im widzieć wszystko, co przemija lub się kończy[…].”
                                                                               Królestwo Magii, Copernicus Corporation, 2005, str. 82

 
Rudolf Undenberg, Magister Kolegium Ametystu, podróżował dyliżansem z Aldorfu do Talabheim. Pomimo względnej wygody tego ekskluzywnego pojazdu na wybojach trzęsło niemiłosiernie i zdążył już ochlapać swe błękitno - fioletowe szaty winem. Ta niemiła okoliczność, która wywołała wielką wesołość jego zamożnych, lecz jak widać nie dość kulturalnych współpasażerów, tylko pogłębiła jego ponury nastrój. Wysłano go z misją. Bardzo trudną misją. Wśród Jałowych Wzgórz obudziło się zło które musi zostać powstrzymane zanim urośnie w siłę! List uwierzytelniający, adresowany do samego Helmuta Feuerbacha – Wielkiego Księcia Talabeklandu, miał mu pomóc w znalezieniu sprzymierzeńców w tym zadaniu.  Potrzebował ich!
   

Figurka pomalowana już parę ładnych lat temu przez moją Małżonkę. Widać od razu – żywe barwy i oczy! J Obecnie jedynie dorobiłem podstawkę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz