piątek, 11 listopada 2016

Orkowe machiny

Wczoraj miałem przyjemność, po raz pierwszy od nie pamiętam ilu lat, zagrać w czterdziestkę moimi orkami. Oczywiście dostałem tęgie lanie (od eldarów! tfu!) ;-). Ale motywacja do dalszego malowania zielonoskórych jest!

Wczoraj całkiem nieźle stawał mój pomalowany przed latami Deff Dread. No to ustawia się na pierwszej pozycji w kolejcie do bejcowej renowacji - rezultaty już wkrótce :-)



Kolejne w kolejce będą dwie Deffkopty - malowanie jeszcze starsze (i prymitywniejsze)...

 
A w tle konsekwentnie trwają prace nad Stompą!
 


 
Najgorsze, że wyszło mi, że do mojej hordy mam do pomalowania/renowacji jeszcze jakieś 20 grotów, co najmniej 40 chłopaków i co najmniej 12 lootasów. Oby starczyło zapału...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz