Bawię się za to w małego chemika i eksperymentuje z
czereśnią Liberonu – aby uzyskać konsystencję i kolor nadające się do moich
speedpaintowych celów (w tej chwili jeden słoik się odparowuje – może większa
gęstość pomoże / kombinuje też z mieszankami z innymi wodnorozpuszczalnymi produktami).
Do Death Guard taka robota pasuje, więc może Mortarion pobłogosławi i coś z
tego wyjdzie…
A przed Państwem Tactical Squad "Palisander":
Czytam o tych wszystkich bejcach i włos mi się jeży :D Ja się tu dziubdziam z farbeczkami, washami, a w internecie jest gość, który się nie szczypie i zwykłą bejcą maluje! Mimo to efekty, co widzę już któryś raz, są bardzo bardzo:)
OdpowiedzUsuńja z washami się chwilowo po prostu poddałem i idę w ilość a nie w jakość! :-)
UsuńPamiętaj chemiku zawczasu, wlewaj zawsze wodę do kwasu! Fajni - podobają mi się, aż trochę żałuję że swoich nie zrobiłem na Death Guardów :-)
OdpowiedzUsuńJuż w sobotę wychodzą palstkowe pancerze Mk III więc nic straconego ;-)
UsuńWiem, ale mam już w sumie 60 pomalowanych tacticalsów... kolejnych 30 może mnie zabić ;-)
UsuńPodobają się =)
OdpowiedzUsuń