środa, 19 października 2016

Death Guard - Tactical Squad "Palisander" – część 2

Kolejna dziesiątka legionistów wędruje na półkę. Zakupione ostatnio „jasny dąb" i "olcha" okazały się totalną porażką, a rezultaty ich stosowania pływają już w kompocie ze spirytusu… Na tą chwilę przyszłość XIV legionu rysuje się więc w barwach palisandru ;-).

Bawię się za to w małego chemika i eksperymentuje z czereśnią Liberonu – aby uzyskać konsystencję i kolor nadające się do moich speedpaintowych celów (w tej chwili jeden słoik się odparowuje – może większa gęstość pomoże / kombinuje też z mieszankami z innymi wodnorozpuszczalnymi produktami). Do Death Guard taka robota pasuje, więc może Mortarion pobłogosławi i coś z tego wyjdzie…

A przed Państwem Tactical Squad "Palisander":



6 komentarzy:

  1. Czytam o tych wszystkich bejcach i włos mi się jeży :D Ja się tu dziubdziam z farbeczkami, washami, a w internecie jest gość, który się nie szczypie i zwykłą bejcą maluje! Mimo to efekty, co widzę już któryś raz, są bardzo bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z washami się chwilowo po prostu poddałem i idę w ilość a nie w jakość! :-)

      Usuń
  2. Pamiętaj chemiku zawczasu, wlewaj zawsze wodę do kwasu! Fajni - podobają mi się, aż trochę żałuję że swoich nie zrobiłem na Death Guardów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już w sobotę wychodzą palstkowe pancerze Mk III więc nic straconego ;-)

      Usuń
    2. Wiem, ale mam już w sumie 60 pomalowanych tacticalsów... kolejnych 30 może mnie zabić ;-)

      Usuń