Nareszcie! Ten model bardzo długo czekał by wynurzyć się z szafy... Kupiłem go zaraz po premierze. Dwukrotnie był ze mną na wakacjach (z nadzieją że ktoś się nim zainteresuje i go wreszcie sklei). Dopiero tegoroczna Wielkanoc zaowocowała sklejeniem ale wciąż brak było pomysłu na malowanie. W końcu dołączył do projektu "XIV Legion" - jako ciężkie, wsparcie kroczące wsparcie ciężkiej piechoty - która w zamyśle pozwoli na wystawienie grywalnej armii zarówno w WH40k jak i WH30k.
Celem zachowania spójności z moimi Gwardzistami Śmierci otrzymał ich schemat kolorystyczny - choć oczywiście z własną, rozbudowaną heraldyką.
Panie i Panowie, przed Państwem (pierwszy?) Imperial Knight Paladin z domu Harkonen:
Kolejnym sojuszniczym kontyngentem XIV Legionu będą Scitarii z urodzinowego zestawu Star Collecting:
Woooow! Piękna robota! Przecudnie armour wygląda:)
OdpowiedzUsuńCudeńko!
OdpowiedzUsuńBrudzing na pancerzu wygląda rewelacyjnie! Malarsko i modelarsko naprawdę świetna robota. Jedno mnie tylko gryzie: czy Harkonneni nie mieli pomarańczowych chorągwi i niebieskiego gryfa w herbie? ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne, precyzyjne malowanie. No i przybrudzenie washem wyszło idealnie.
OdpowiedzUsuńFajny Harkonneński Knight. A za sterami Baron Vladimir? ;-)
OdpowiedzUsuń