W zeszłym tygodniu miałem możliwość odwiedzić na kilka dni Dubaj. Pustynia, wielbłądy, meczety, tradycyjne stroje zamożnych obywateli noszone z dumą... no i oczywiście kosmiczny rozmach i przepych emiratów! Polecam każdemu - absolutnie niezwykłe miejsce, które pozwala lepiej zrozumieć nasz bardzo złożony świat...
No i oczywiście jeszcze będąc na miejscu poczyniłem pierwsze, skromne figurowe zakupy ;-)
Podręcznik do systemu SAGA nakierowany na okres krucjat (który zawsze niesamowicie mnie kręcił) nabyłem "w porywie serca" jakieś dwa lata temu. Pomysł na teraz to domalowanie do tego systemu grywalnej Warbandy - w oparciu o plastiki i kilka metali Gripping Beast.
Zarys projektu "Saraceni":
Warlord: oczywiście - al-Malik an-Nasir Salah ad-Dunja wa-ad-Din Abu al-Muzaffar Jusuf ibn Ajjub ibn Szazi al-Kurdi (czyli po naszemu Saladyn :-) ) - figurki jeszcze brak
Hearthguard: 8 x konni łucznicy + 4 x konni z włóczniami
Warriors: docelowo 16 x włócznie
Leavies: 12 x łuki
i do tego Priest :-)
Projekt mało prirytetowy, ale może się uda - pierwsze figurki sklejone i czekają na farbę :-)
No i fantastycznie! Ja oprócz Krzyżowców siły Mauretańskie robię:)
OdpowiedzUsuńNo to może kiedyś coś zagramy ;-)
UsuńCzemu nie:) Jak gdzieś na Mazowszu to nawet szybciej niż później:)
UsuńŻyczę udanego grania i malowania. Ciekawe, czy figurkowe hobby jest popularne w krajach muzułmańskich?
OdpowiedzUsuńMam poczucie, że zdecydowanie mniej niż w Europie i US - ale w każdej społeczności znajdą się figurkowi wariaci ;-)
UsuńTnn. figurki kupowałeś w Dubaju? Jak widzę SAGA zyskuje w rodzimej blogosferze na popularności.
OdpowiedzUsuń