piątek, 15 lipca 2016

Skaveni wkraczają w Sezon Wojny!

Właśnie dotarłem do domu po pierwszej bitwie stoczonej w rozpoczynającej się właśnie kampanii Season of War. Zabawa była przednia - co skłoniło mnie do spisania na gorąco wrażeń.

Stanąłem naprzeciw armii leśnych elfów wspomaganych przez mniejsze i większe drzewce. Moje szczurki miały być złożone na 1000 pkt wg zasad General Compendium - czyli nowego otwarcia Age of Sigmar, wprowadzającego m.in. system punktowy do systemu. Niestety - szybka lektura podręcznika w sklepie zaowocowała błędem po mojej stronie i nielegalną rozpiską :-( (do kolejnej bitwy potrzebuję jeszcze 20 clanratów - na poniedziałek nie zdążę raczej z ich "renowacją" na kolejną bitwę staną więc weterani WFB - pomalowani co najmniej średnio i na kwadratowych podstawkach :-). Nielegalna rozpiska odbiera smak dzisiejszemu zdecydowanemu tryumfowi szczurów w rozgrywanym scenariuszu...

Wracając jednak do zapowiedzianych wrażeń "na gorąco":

1) Age of Sigmar ma dla mnie potencjał! System punktowy był potrzebny i bardzo cieszę się że wraca. Jego uproszczenie (wykupowanie pełnych "podstawowych pododdziałów" i brak zróżnicowania kosztu w zależności od wyposażenia) skutkuje bardzo prostym budowaniem rozpiski. Z finalnymi wnioskami poczekam na mój egzemplarz General Compendium ale pierwsze wrażenie jest pozytywne. Po dotychczasowych rozgrywkach mam ochotę na więcej;

2) Zasady są krótkie, proste, czytelne zrozumiałe co jest bardzo ważne dla zapracowanego trzydziesto-paro latka z małymi dziećmi! Rozgrywanie na nich typowego "pitched battle" nie daje takiego poczucia taktyki jak w przypadku starego WFB, jednak w połączeniu ze scenariuszem polegającym na osiągnieciu określonych celów - a nie tylko "wyrzynce" - skutkuje fajną i dynamiczną rozgrywką na 2 godziny (dla mnie to znowu plus - na gry po 4 / 5 godzin nie mogę sobie obecnie po prostu pozwolić);

3) Zasady terenów są dla mnie przekombinowane - i w praktyce "groźne" tereny są przez graczy po prostu omijane...

4) Po dotychczasowych kilku rozgrywkach w AoS nie spotkałem się jeszcze z "ciśnieniowcem". Wszystkie dotychczasowe rozgrywki - zarówno na Szturmie w klubie Adeptus Mechanicum jak i dzisiejsza w ramach kampanii przebiegały w fajnej atmosferze - dla mnie to plus systemu. Widać przyciąga fajnych graczy ;-);

5) Wciąż nie czuje fluffu... To duży minus. Widać jednak, że GW ma jakiś plan. Obecna kampania (jeśli dobrze zrozumiałem) polega na zdobyciu kontroli nad 3 miastami które powstały już po wydarzeniach z podstawki... Mam nadzieję, że opisywane obecnie przez nich wydarzenia są preludium i z czasem świat nabierze głębi i klimatu - którego w moim odczuciu na razie wciąż zasadniczo brak...

 No to teraz inne projekty na bok i bierzemy się za "renowację" 20 clanratów aby grać w kampanię spójną i pomalowaną armią bo kolejna bitwa już w poniedziałek :-)


 





6 komentarzy:

  1. Nie zachęca mnie "brak fluffu" ale kto wie w przyszłości:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W tej kampanii nie ma czegoś takiego jak nielegalna rozpiska. Gra się for fun, chyba że sklep wymyślił sobie jakieś lokalne obostrzenia. Co do braku fluffu w AoS, to z jednej strony GW zabiło stary świat. Z drugiej AoS to pierwsza gra w której naprawdę pojawiają się same klimatyczne rozpiski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kampania sklepowa zakłada zasady kompozycji (2+ battleline itp.)i rozpiski na 1000 pkt wg Generals Compendium - więc wypada się jednak dostosować ;-)

      Usuń
  3. Taka kampania to wspaniała sprawa, ja się na sklepową nie załapię bo mam urlop ale jak wrócę to rozkręcimy może coś własnego u nas.

    OdpowiedzUsuń
  4. To dopiero rok AoS, więc może i fluffu przybędzie =) Liczę na kampanię i kto wie, może kolejne..

    OdpowiedzUsuń