sobota, 14 października 2017

Heretycy i renegaci w październikowym natarcu

Konsekwentnie do przodu:

Death Guard Noxious Blightbringer to moja pierwsza pomalowana figurka z zestawu Dark Imperum:



do pancerza użyłem farbek:

Deth Guard Green (Citadel) + Nurgling Green (Citadel) i efekt mnie całkiem satysfakcjonuje

Za to na naramiennikach próbowałem ze Skullcrusher Brass i całkowita porażka - w zakresie naramienników będziemy kombinować dalej ;-)

Renegacki Sentinel:



tu kluczową rolę odegrała przecierka farbką Middlestone (Vallejo) + bejca Palisander. Jak dla mnie efekt OK - teraz spróbujemy tego schematu na czołgu...

i na deser czterech Malefic Lords - czyli kultyści Cthulhu od Scibora


Wyszli bardzo fajnie - czego totalnie nie widać na zdjęciu :-( chyba czas na nowy aparat...


UPDATE:

Posiłki nadciągają:

- Pułkownik w godnej masce gazowej
- komisarz w mundurze polowym (plastik z ramki od Baneblada)
- Leman Russ z Punisherem od Kromlecha
- Wywerna - której jakoś nie miałem sił pomalować w ramach wakacyjnego GMoTM
- Ogrynowy ochroniarz (bardzo klasyczny metal)



4 komentarze:

  1. Death guard to najfajniejszy legion. Ale i tak nie tak fajny, jak heretycka gwardia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny Sentinel i ten kolo w środku. Ten z dzwonem też super ... no i tak prawdę mówiąc to Ci czterej kultyści też świetni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za dobre słowo i paćkam na speedzie dalej

    OdpowiedzUsuń